środa, 6 lipca 2011

Dzień 23

Start : N 53⁰04.943′ E 017⁰13.707′
Obóz  : N 52⁰59.090′ E 016⁰34.034′ 
Przebyta odległość : 55 km
Pogoda: słonce z delikatnym zachmurzeniem, słabe porywy wiatru. 

Pobudka o 06.00, budzi nas słoneczko i gęsi wyprowadzane na łąkę ;-). Poranny rozgardiasz i pakowanie. Około 07.30  Pan śluzowy wpuszcza nas do śluzy , troszkę to  inna śluza  bo nie ma murowanych brzegów tylko umocniony wał ziemny. Mamy troszkę inna perspektywę i widoki podczas śluzowania.  Żegnamy się , tuż za śluzą mijamy zacumowany jacht „Pasja” który cumuje tu od wczoraj wieczorem, próbujemy z nimi nawiązać kontakt ale chyba jeszcze śpią.  Przed nami kilkadziesiąt kilometrów niezmiennego krajobrazu, trzciny i meandry rzeki. Czasem mijamy wędkarzy na brzegu oraz dwukrotnie na łodzi. Około południa przelatuje tuż nad naszymi głowami mały śmigłowiec , załoga macha nam z kabiny.  Prawdopodobnie to jakiś lot wycieczkowy, meandry i rozlewiska Noteci z góry wyglądają bardzo malowniczo. Po jakim czasie śmigłowiec wraca z powrotem tuż nad  korytem rzeki. Powolutku docieramy do Ujścia, miasteczka malowniczo położonego nad dwoma rzekami Notecią i Gwdą, za ujściem tej drugiej kończy się tzw. Noteć Leniwa a zaczyna Noteć Bystra.  Ostrzegano nas nawet przed prądami od tego miejsca. Nurt no może ciut wzrósł, jakże to inna rzeka niż San czy Wisła  gdzie prądy potrafiły  obrócić kajak. No cóż dobre i to. Zmienił się krajobraz, troszkę pagórków na horyzoncie, przybyło drzew na brzegach rzeki. Dopływamy do śluzy nr 12 „Nowe” osługiwanej przez miłego starszego Pana. Z "ciekawostek Przyrodniczych" widzimy stojący nieopodal zabudowań bunkier z czasów II wojny chroniący śluzę. Z postrzelanych nabrzeżnych filarów można wywnioskować ze uczestniczył w walkach o Wał Pomorski.
Płyniemy dalej, bo za 6 kilometrów następna śluza-  nr 13 „Walkowice” obsługiwana przez małżeństwo. Nad drzwiami domku służbowego przybity zrzut poroża daniela, obsługa chyba lubi pohasać po lesie ;-).  
Płyniemy dalej , krajobraz niezmiennie przybywa tylko drzew, po jakimś kilometrze mijamy po raz pierwszy od Sanu prom górno linowy.  Około 17.00 podpływamy pod śluzę nr 14 „Romanowo”, akurat w druga stronę śluzuje się statek wycieczkowy   „Władysław Łokietek” , my w tym samym czasie wypakowujemy kajak bo tutaj postanowiliśmy biwakować.  Przyglądamy się jak sobie radzą większe jednostki niż nasz kajak w śluzie. Zamieszania jest troszkę więcej, tym bardziej ze wycieczka rozeszła się w międzyczasie po okolicy,  ale po 30 minutach zebrali się i spokojnie odpłynęli w górę rzeki.
My jeszcze chwilkę rozmawiamy z młodym Panem z obsługi, kończy właśnie dyżur i dowiadujemy się nieco o pracy na śluzie. Rozbijamy namiot i po kolacji zwiedzamy okolicę. Co śluza to inaczej zagospodarowana i upiększona. Ta akurat w stylu marynistycznym , tu i ówdzie stoją lampy  nawigacyjne i kotwice, wszystko to oczywiście odmalowane i zakonserwowane. Domek służbowy zadbany, z werandą udekorowana kwiatami i wiszącym wiosłem.  Odpoczywamy, bo jutro chcemy przepłynąć następne 50 km do ostatniej śluzy na Noteci, czy się uda zobaczymy, nurt troszkę wspomaga  aleczeka nas przeprawa  przed 7 śluz, które średnio zabierają po około 20 minut . Następny etap to ostatnia śluza nr 22  -  Santok . Musimy tak wytyczyć trasę ponieważ strome zarośnięte niedostępne brzegi trochę utrudniają dzikie obozowanie.
Pozdrawiamy.

Maciasek przygotował mapę trasy dzisiejszego dnia . Dzieki! Mozna ją zobaczyć pod adresem http://maps.google.pl/maps/ms?authuser=0&ie=UTF8&hl=pl&oe=UTF8&msa=0&msid=202204026921235848912.0004a772c879c4cd9c2b1