czwartek, 9 czerwca 2011

Każdy ma własną górę i własne zwycięstwo !

Niebawem startujemy! dzis jeszcze pakowanie gratów, a jutro ruszamy samochodem w Bieszczady. Podróż z Helu, poprzez Redę do Ustrzyk Górnych zajmie nam zapewne  kilkanaście godzin. Będziemy jechać spokojnie, mamy czas!
W Bieszczadach kilka dni poświecimy na rekonesans i aklimatyzację. We wtorek 14.06 z pomocą Straży Granicznej zostaniemy dowiezieni do miejsca rozpoczęcia spływu. A dalej  to już tylko z prądem wody, na przekór przeciwnościom.   



Pragniemy podziękować wszystkim którzy wsparli nas materialnie, finansowo, czy duchowo ;)
Bez Was wszystkich ta wyprawa może i doszła by do skutku, ale na pewno z większymi problemami. Imienne podziękowania dla sponsorów i patronów umieszczone będę na stronie Granicami bez granic (http://www.granicamibezgranic.pl/), gdy zaprzyjaźniony informatyk wreszcie ją przebuduje. 
 Tych wszystkich, którzy będą się chcieli dołączyć na trasie, albo są ciekawi naszych losów prosimy o śledzenie bloga, który mam zamiar prowadzić na bieżąco, jeśli pozwoli na to zasięg sieci i stan baterii.  

Życie jest zbyt krótkie, a czas śmierci niepewny, więc korzystajmy z tego co los przyniesie.