Obóz : N 49⁰47.350′ E 022⁰39.085′
Przebyta odległość : 53 km
Noc i świt spędziliśmy w towarzystwie świergotów i ptasich śpiewów, dorzecze jest pełne ptactwa, a my chyba trafiliśmy w epicentrum.
Poranek przyniósł nam niemiłą niespodziankę- rzeka zmieniła swoje oblicze i woda w Sanie obniżyła się przez noc o 15 cm, a linia brzegowa o około 1 m . Elektrownia skończyła kontrolowany spust wody. Kajakowi ta wiadomość nie przypadła do gustu. Wszystkie mielizny i wypłycenia były nasze. Wystartowaliśmy o 07.30. Na trasie natrafialiśmy sporo skał i łach, więc było trochę przeciągania kajaka. Potem rzeka pogłębiła koryto i już szło w miarę bez niespodzianek.
Przed nami niecałe 20 km do Przemyśla, ale czeka nas spore utrudnienie- próg wodny- i w związku będziemy musieli przenosić kajaki na dystansie 400 m.
:) Napotkani wędkarze pytają nas czasem dokąd płyniemy. Gdy słyszą, że do Swinoujścia - to pukają się w czoło...ale najczęściej są zdumieni: "A to się da, dopłynąć nad morze?"
Zakładamy, że się da! Spróbujemy! :)
Robert, śledzę codziennie Twoje wpisy i trzymam kciuki!!! jesteście wielcy.
OdpowiedzUsuńWrzuciłam link do tego bloga na naszą obozową stronkę i podejrzewam, że takich osób, które wspierają Was dobrą energią jest dużo więcej.
Powodzenia i stopy wody pod kilem!!!
Pozdrawiam serdecznie
Ika
Jestem z Wami chłopaki !!!!! To fantastyczne przedsięwzięcie i trzymam kciuki, by w niedługim czasie Wasze oczy zobaczyły morze :)
OdpowiedzUsuńTak, jak pisała Ika, wiara szrenicka wiernie śledzi Wasze wyczyny. Spokojnych nurtów i przyjaznego nieba!
Pozdrawiam
Wiolka